Jeśli szukacie dobrej książki z zakresu rozwoju osobistego i motywacji, to szczerze polecam pozycję kanadyjskiego profesora psychologii - Jordana Bernta Petersona pt. "12 życiowych zasad. Antidotum na chaos". Wywarła ona na mnie bardzo duże wrażenie i chciałbym się z Wami podzielić kilkoma uwagami na jej temat.
Jak sam tytuł wskazuje, autor prezentuje na kartach książki dwanaście pragmatycznych reguł, dzięki którym każdy człowiek - jeśli tylko chce - może krok po kroku uporządkować swoje życie i sprawić, by nabrało ono sensu. Bo bałagan = chaos destabilizuje działania jednostki i odbiera poczucie bezpieczeństwa sprawiając, że staje się ona zdezorientowana i niedowartościowana. I to właśnie w tym Peterson upatruje zasadniczy problem współczesnych ludzi, a zwłaszcza mężczyzn.
W "Przedmowie" do książki pada istotne stwierdzenie odnoszące się nie tylko do zasad podanych przez profesora, ale do zasad w ogólności, na które powinniśmy spojrzeć z szerszej perspektywy:
"... właściwe zasady nie ograniczają nas, lecz pomagają nam realizować nasze cele, cieszyć się wolnością i żyć pełnią życia".1
Reasumując - odpowiednie reguły są dla człowieka (zwłaszcza zagubionego) najlepszym lekarstwem, drogowskazem i sposobem na to, by utrzymać własne życie w jak najlepszym porządku. Jeśli będziemy ich przestrzegać, osiągniemy satysfakcję zarówno w sferze prywatnej jak i zawodowej.
Nie jestem wielkim fanem poradników, a książka jest klasyfikowana właśnie do tej kategorii. Nie mniej jednak, nie zniechęciło mnie to do jej przeczytania. Moim zdaniem, "12 życiowych zasad..." to znacznie więcej niż poradnik. To zbiór wytycznych opartych na faktach, bogatym doświadczeniu autora oraz poprzedzonych licznymi badaniami naukowymi, a także lektura terapeutyczna w jednym.
Profesor Peterson każdą z zasad prezentuje z różnych stron. Robi to w sposób przystępny, często zaskakujący i bardzo zabawny, ale jednocześnie rzetelny i pouczający. Z pewnością nie jest to książka, którą da się przeczytać ze zrozumieniem i refleksją za tzw. "jednym zamachem". Momentami wymaga od nas większego skupienia i analizy, by z kolei za chwilę odprężyć czytelnika humorystycznym przykładem ilustrującym omawiane treści.
Niektóre wytyczne autora mogą wydawać się z pozoru tak oczywiste i w pewien sposób naiwne, że zaczynamy się zastanawiać jak to możliwe, żeby coś takiego stanowiło antidotum na chaos w życiu człowieka. Muszę przyznać, że taką "rozkminę" miałem już na samym początku książki w rozdziale przedstawiającym zasadę nr 1, która brzmi: "Pilnuj sylwetki. Plecy proste, ramiona wyciągnięte".
Jakby tego było mało, do omówienia tej zasady Peterson wykorzystuje przykład z... homarem (!). Tak, dobrze przeczytaliście. I znowu myślę sobie - to jakiś absurd! Bo co ma wspólnego skorupiak morski z odpowiednią sylwetką, a tym bardziej - z wprowadzaniem porządku do ludzkiej egzystencji?...
Jednak w miarę czytania wszystko staje się jasne i nabiera sensu, a przedstawione analogie nie wydają się już tak odległe i pozbawione związku. Nie napiszę więcej w tym temacie, aby nie "spoilerować", a zainteresowanych odpowiedzią odsyłam do książki J. B. Petersona.
Lektura "12 życiowych zasad..." uświadomiła mi, jak ważne znaczenie ma autentyczność (bycie sobą) w relacjach z innymi oraz jak istotne jest branie odpowiedzialności za własne czyny. Polecam tę pozycję każdemu, kto chce wprowadzić pozytywne zmiany do swojego życia.
W sposób szczególny chciałbym zwrócić uwagę czytelników na trzy rozdziały:
- "Zanim zaczniesz krytykować świat - zaprowadź porządek we własnym domu";
- "Przyjaźnij się z ludźmi, którzy życzą ci jak najlepiej";
- oraz "Podążaj za tym, co wartościowe (a nie za tym, co wygodne)".
A co ze zdobytą wiedzą zrobimy po odłożeniu książki, zależy już tylko i wyłącznie od nas...
Nataniel Gomółka - uczeń kl. 2 Te (technik informatyk)
1 N. Doidge, Przedmowa, [w:] J. B. Peterson, 12 życiowych zasad. Antidotum na chaos, Wydawnictwo Freedom Publishing, Wrocław 2018, s. 8.